czwartek, 28 lipca 2016

Pszczyńska warownia rajem do dzieciaków




  Pszczyna uważana jest perłę Górnego Śląska. Rzeczywiście Muzeum Zamkowe to jeden z najlepiej zachowanych tego typu kompleksów w regionie, podobnie jak odrestaurowana Starówka. Prócz tego ciekawostką jest możliwość zobaczenia największych parzystokopytnych ssaków w Polsce w Pokazowej Zagrodzie Żubrów. Miłośnicy dobrej kuchni z pewnością odwiedzą oryginalną Wodną Wieżę. Tym razem jednak polecam Wam wizytę w Warowni Pszczyńskich Rycerzy. Stylizowana na średniowieczny zbrojony gród restauracja to doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi. Warto zajrzeć na ich stronę internetową; warownia.com.pl bowiem odbywa się sporo imprez przeznaczonych nie tylko na najmłodszych. 




        Wstęp kosztuje dziesięć złotych od osoby dorosłej, w zamian dostaje się dukata, którym można zapłacić w restauracji. Jedzenie jest naprawdę pyszne, dla mnie to jeden z lepszych lokalu gastronomicznych na Śląsku.














piątek, 22 lipca 2016

Młyńska osada znaleziona przez przypadek





     Podróżowanie własnym samochodem daje wiele możliwości odkrycia interesujących miejsc często pomijanych w przewodnikach. Rastoke to malutka wioska położona przy ujściu rzeki Slunczicy do Korany, leżącej kilkadziesiąt metrów niżej. Kilkanaście niewielkich wodospadów oraz pozostałości po wodnych młynach, których jeszcze w XIX wieku było ponad sto, tworzy przeuroczy efekt! Możliwość posłuchania melodyjnego szumu rzek zamiast wielojęzycznych rozmów, jakie towarzyszą wizytom w większości Chorwackich miast, to kolejny powód by choć na chwilę zatrzymać się w Rastoke. Noclegów i miejsc do jedzenia należy szukać w pobliskim Slunj.  



   Znalezione zupełnym przypadkiem Rastoke już na zawsze pozostanie naszym obowiązkowym punktem każdej wizyty w Chorwacji. Odpoczynek pośród zieleni i szumu wodospadów z chłodnymi podmuchami wiatru, to idealny wstęp do przygody czekającej w oddalonych o 25 kilometrów Plitwicach.









poniedziałek, 18 lipca 2016

Praskie drzwi część I





    Ozdobne drzwi to wizytówka wielu praskich zabytków. Zdecydowanie ich największe natężenie występuje w dzielnicy Vinohrady, gdzie praktycznie każda kamienica posiada przepiękne wejście. Na początek jednak polecam przyjrzeć się wrotom z mosiężnymi obrazami. 









  Co prawda, to nie drzwi do katedry św. Wita mieszczą się za sfotografowaną bramą, jednak rzeźby ukazujące poszczególne znaki zodiaku tak mi się podobają, że postanowiłem je w tym miejscu umieścić.



  Odkryte zupełnym przypadkiem wejście na plac zabaw na Nowym Mieście. Sceny przedstawiają żywot św. Franciszka. 




   Mauzoleum Narodowego na wzgórzu Vitkov zaczęto wznosić w latach 20-tych XX wieku. Prace przerwał wybuch wojny i budowę dokończyli komuniści w 1953 roku. Nic więc dziwnego, że wejście do budynku, gdzie spoczęły szczątki między innymi towarzysza Klementa Gottwalda, prezentuje postaci klasy robotniczej wraz z żołnierzami walczącymi za ukochaną Ojczyznę. 

wtorek, 12 lipca 2016

Husyckie Kolumbarium na Winohradach





  Z kilku husyckich świątyń w Pradze, ta z dzielnicy Vinohrady zrobiła na mnie największe wrażenie. Wzniesiona w latach 1930-1935 według planów Pavla Janáka. Na szczycie 35-metrowej wieży opartej na ażurowych filarach umieszczono kielich będący symbolem husytów. 



W środku mieści się największe w Czechach kolumbarium zawierające kilka tysięcy urn z prochami zmarłych. Co ciekawe pochowani tam zostali przedstawiciele różnych wyznań religijnych, a nawet osoby niewierzące. Zaiste, przedziwne to uczucie widzieć tyle "grobów" wewnątrz kościoła. 






Husův sbor, Vinohrady, Dykova 1
Wstęp wolny. Środa, piątek i sobota od 9:00- 17:00 oraz niedziela 9:00 – 15:00 





piątek, 8 lipca 2016

Słoneczna Willa Helenka





       Jeden z ciekawszych domów na Smichovie zwany "Helenka" powstał w 1903 roku według projektu Aloisa Korda. Secesyjnym zdobieniem zajął się malarz Franciszek Kobliha. Ciekawa jest postać modlącego się anioła. Od kilku lat dom należy Ministerstwa Kultury w Czechach. 









Willa Helenka, Smichov, Na Václavce 30





środa, 6 lipca 2016

Zabawa z prahistorią w tle





      Jako ojciec dwóch kilkuletnich córek siłą rzeczy zacząłem coraz większą uwagę poświęcać placom zabaw. Choć jeszcze nie zdecydowałem się zabrać swoich pociech do Pragi, zdaję sobie sprawę, że ten dzień zbliża się wielkimi krokami. Dlatego podczas każdego wyjazdu do tego miasta wypatruję ciekawych miejsc, gdzie mogłyby się pobawić. Jednym z tych, które z pewnością im się spodobają, będzie plac zabaw na Wyszehradzie. 




     Ma on kształt grodu otoczonego brązową palisadą. W środku rozmieszczono kilka wież, pod którymi znajdują się "tajemnicze" przejścia, zaś na dół prowadzą drewniane zjeżdżalnie. Drzewa rosnące wewnątrz "twierdzy" dają nie tylko zbawienny latem cień, ale i świetnie pasują do wyszehradzkiego klimatu. 



     Wokół znajduje się kilka drewnianych posągów historycznych postaci.