czwartek, 9 marca 2017

Nowoczesna i oryginalna alchemia




    My nie produkujemy wina, my jedynie tworzymy wino będące jak najbardziej autentyczne i żyjące własnym rytmem” – Jean -Pierre i Chantal Frick.

Biodynamika jest sposobem na uratowanie naturalnego środowiska od degradacji”. – Jean-Pierre Frick.




W 1970 zdobyli Domaine Pierre Frick zdobyła certyfikat uprawy biologicznej, jednak właściciele nie zamierzali na tym poprzestać i w 1981 roku postanowili przejść na uprawę ziemi metodami biodynamicznymi. Zrobili to jako pierwsi winiarze w Alzacji. Od 2004 roku posługują się certyfikatem wydawanym przez międzynarodowe stowarzyszenie Ecocert. Pod koniec tego samego roku zostali członkami prestiżowej organizacji Demeter zrzeszającej rolników uprawiających ziemię w sposób ekologiczny.


Jean-Pierre, francuski odpowiednik szalonego doktora Emmeta Browna z „Powrotu do przyszłości?” Czy Andrzej Sapkowski, tuż przed napisaniem „Wiedźmina”, nie złożył wizyty w Domaine Pierre Frick?

Wino jest promieniem światła uchwyconym w płynie” – Chantal Frick.





Skojarzenia z kultową postacią brawurowo zagraną przez Christophera Lloyd`a, wydaje się być jak najbardziej na miejscu. I nie chodzi tylko o fizyczne podobieństwo, lecz raczej o zachowanie Jean-Pierr`a podczas narracji o uprawie winorośli i produkcji dionizaka. Ten obłęd w oczach, te osobnicze ruchy rękoma mające opowiedzieć, to czego nie można wytłumaczyć samymi słowami, czy wreszcie ta niezwykła ekscytacja i podniecenie, które w mgnieniu oka przechodzi na słuchającego tych wyjątkowych opowieści. A najlepsze jest, że tego wszystkiego można doświadczyć będąc zupełnie „na sucho”, czyli bez kropli wina… Bo chwila, w której można wreszcie zwilżyć spragnione usta, to już początek zupełnie innej bajki. Właściwie, nie bajki, co baśni, którą to najlepiej przeżyć osobiście. Jeśli nie można tego zrobić poprzez bezpośrednią wizytę w Domaine, wystarczy sięgnąć po butelkę ich wina.
 Do żony Jean-Pierr`a, Chantal Frick jak ulał pasuje porównanie z Nenneke, arcykapłanką świątyni bogini Melitele z klasyki polskiej fantastyki pięcioksięgu „Wiedźmin”. Podobnie jak ona, Chantal odpowiedzialna jest za duchowe wsparcie dla męża oraz innych pracowników winiarni. Choć nie wznosi modłów do żadnej boskiej istoty, stara się w pełni wykorzystywać moc natury, którą jak sama twierdzi, można odnaleźć niemal wszędzie. Jej autorska poezja, dla układania której inspiracją są zwykłe zajęcia rolnicze, dopełnia obrazu sielskiej i jedynej w swoim rodzaju atmosfery panującej w Domaine Pierre Frick. Zaiste, życzliwi twierdzący, iż Państwo Frick muszą pozostawać w ścisłych konszachtach z siłami nadprzyrodzonymi, nie muszą się wiele mylić…


Zgrana ekipa, wesołe winobranie i szeroko pojmowana „wolność zwierząt”.

Wieczorem w otwartej butelce dusza zaklęta w winie… zaczyna śpiewać” – Baudelaire.




Rodzina Państwa Frick zajmuje się produkcją wina od przeszło dwunastu pokoleń. Obecnie ich uprawy obejmują 12ha, w tym 3 hektary umiejscowione wokół miasteczka Pfaffenheim. Pracę w winiarni przez cały rok nadzoruje 6 osób, wliczając w to właścicieli; Jean-Pierr`a i jego żonę Chantal. Pozostali członkowie ekipy, to przyjaciele producentów, mieszkańcy sąsiednich wiosek.
 Będąc po raz pierwszy z wizytą w Domaine Pierre Frick, można przeżyć spory szok, i to nie jeden raz. Obok domu, w którym mieszkają właścicieli, stoi wiekowa drewniana szopa, z belkami datowanymi na koniec XVIII-tego wieku. Przy wejściowych drzwiach umiejscowiona jest tablica z informacją o wyprodukowaniu i zużyciu energii słonecznej z solarów mieszczących się na dachu budynków. Wewnątrz domu mieści się obszerna sala degustacyjna, gdzie pomiędzy stolikami w okresie letnim przechadzają się wesoło gdakające kury lub syczące kaczki i gęsi- oczywiście, jeśli ktoś przezorny nie zamknął wcześniej drzwi prowadzących na podwórze. Z tyłu, obok ogródka panuje istny artystyczny nieład, którego nie sposób opisać. „Choć daleko nam do anarchistów, wychodzimy z założenia, iż Matka Natura sama potrafi o siebie doskonale zadbać, więc nie potrzebuje od nas żadnego wsparcia, w postaci sprzątnięcia na przykład zwiędłych kwiatów czy jesiennych liści. Wszystkie nasze gospodarskie zwierzęta bez stresu mogą korzystać z każdego kawałka ziemi, jednak w ramach rozsądku”. – Wyjaśnia z rozbrajającym uśmiechem Jean-Pierre. 





Siarkowanie wina – wrzód winiarstwa, którego na wszelkie możliwe sposoby stara się uniknąć familia Frick.

Tajemna alchemia opanowuje najmniejszymi bogactwami terroir, by z nich stworzyć eliksir niemający sobie równych” – Chantal Frick.





Dodanie siarczanów podczas produkcji wina po raz pierwszy miało miejsce już w średniowieczu. Obecność związków siarki w winie jest źródłem stabilizacji wszystkich jego składników. Obecnie znanych jest wiele innych związków o właściwościach stabilizujących, jednak to właśnie siarczyny są najczęściej spotykane. Należy pamiętać, iż podczas fermentacji winogron wytracają się śladowe ilości związków siarki, które przedostają się do wina. Nie mają one jednak wpływu, ani na smak, ani na jakość wytworzonego wina. W trosce o zdrowie klientów Domaine Pierre Frick ogranicza ilość dodawanych siarczyn do minimum, co więcej każdego roku na rynek trafia seria win wyprodukowanych bez jakiegokolwiek siarkowania podczas procesu winifikacji.











Brak komentarzy: