niedziela, 29 listopada 2015

Pałac i Ogród Wallensteina, czyli malowniczy mariaż przyrodniczo-historyczny




Valdštejnský palác to zespół pałacowo-ogrodowy położony w centrum dzielnicy Mala Strana, pomiędzy ulicami Valdštejnską i Letenską. Sam pałac pełni obecnie funkcję czeskiego senatu. Wspaniale budowle postawiono dla cesarskiego generalissimusa Albrechta von Wallensteina w latach 1621-1627 w miejscu; 26 dawnych domów, 6 ogrodów oraz 2 cegielni. Rozebrano również część fortyfikacji miasta i zakopano 5-metrową fosę. Barokowy kompleks miał konkurować przepychem z pobliską rezydencją królewską. Do pracy zatrudniono wielu artystów pochodzenia włoskich architektów Andreę Spezza (autor kościoła kamedułów na krakowskich bielanach) i Nicola Sebregondi, a od 1628 roku Francesca da Gagliano Pieroni.






 W ogrodach znajdują się również sztuczne jeziorka z wieloma gatunkami ryb





 Valdštejnská zahrada to najciekawsza atrakcją  Pałacu Wallensteina. Najbardziej znanym elementem całego zespołu, jest sala terrena (przylega do pałacu od strony ogrodów), którą tworzą trzy monumentalne łuki arkadowe z przedstawieniami wojny trojańskiej (przemalowane w XIX wieku). 









Z lewej strony pałacu znajduje się sztuczna grota (ze stalagmitami i stalaktytami), gdzie mieści się woliera (zabudowane i ogrodzone siatką lub szkłem pomieszczenie dla ptaków)z puchaczami. 





 Posągi wykonał holender Adriaen de Vries, nadworny rzeźbiarz cesarza Rudolfa II. Wszystkie zrabowali Szwedzi w ostatnich miesiącach wojny trzydziestoletniej w 1648 roku. Obecnie znajdują się one w królewskiej rezydencji Drottingholn koło Sztokholmu. 











Jedyną odzyskaną figurą - Czesi słono za nią zapłacili – jest Wenus z Adonisem stojąca na środku fontanny przed Salla terrena. Pozostałe to kopie wykonane w latach 1910-1913.




Ciekawostką jest, że kwiaty muszą mieć określony kolor- dozwolony jest niebieski, srebrny lub różowy. Zapewne to odgórne zalecenie czeskiego senatu. 





Jedną z najczęściej fotografowanych atrakcji są pawie, z których kilka jest albinosami. 






W rozległym parku postawiono kilka fontann, które świetnie wkomponowały się w ten sielski krajobraz. Dla mnie Pałac, a w szczególności ogród Wallensteina, to jedno z tych miejsc w Pradze, z pobytu w którym zawsze się niezmiernie cieszę, pomimo iż odwiedziłem go już kilkanaście razy! Dojazd jest niezwykle prosty, wystarczy bowiem wysiąść na stacji metra Malostranská (linia A) i wyjść na powierzchnię- wejście mieści się tuż obok. 













czwartek, 26 listopada 2015

Muśnięcie absolutu



Jak zmierzyć się z Legendą i wyjść z tego bez szwanku? Raczej niemożliwe do zrobienia, choć można spróbować. Riesling Trockenbeerenauslese Rothneberg (parcela uchodzi za jedno z ledwie trzech cru w Hesji Nadreńskiej) z Weingut Gunderloch. Produkowany metodą podobną do tokajskiej eszenci, czyli jedynie z samego koncentratu. Do wyrobu niewielkiej objętości, 375ml potrzeba, prawie 100 kilo winogron! W XXI wieku jedynie dwa lata miały warunki odpowiednie do powstania tego wyjątkowego wina. Ostatnio w 2010 roku. Ledwie 300 butelek. Wine Spectator nagrodził trzy roczniki maksymalną notą 100 punktów. Czy miał rację?

Nackenheim, gdzie mieszkają i robią wina Państwo Hasselbach 

Większość winnic z Hesji Nadreńskiej, jak sama nazwa skazuje, rośnie tuż nad brzegiem Renu 

Pączkujący Riesling 

Przyznaję bez bicia, że dla każdego z naszej czwórki był to debiut z winem tak wysoko ocenionym. Piliśmy kilka razy wina mające podobną lub nawet wyższą cenę, ale nigdy nie była to, primo słodycz, secundo, tak małej pojemności- 0.375l. Wystarczył sam widok butelki, byśmy wstrzymali oddech. Zarówno podczas nalewania złotego płynu do kieliszków, jak i w czasie samej degustacji, nie padło żadne słowo. Każdy chciał choć przez te krótką chwilę, poobcować z Legendą sam na sam. Dobry kwadrans trwało, zanim ktokolwiek odważył się odezwać- warzyliśmy każde słowo, bowiem obok nas siedzieli i obserwowali całą sytuację, Fritz`s i Agnes Gunderloch. Jak się szybko okazało, zupełnie niepotrzebnie. Pierwsza zażartowała Ignes, pytając się czy nie potrzeba nam łyżeczki- w rzeczy samej wino jest tak gęste, że można je pić jak syrop, po parę kropel. Tacy właśnie są właściciele Weingut Gunderloch. Sympatyczni, prostolinijni, wiecznie uśmiechnięci. Po prostu zwykli ludzie, którzy robią, to co kochają. I choć ich wina są niezwykłe i zdają się pochodzić z innej planety, nie można, a wręcz nie należy, ich wychwalać pod niebiosa. W końcu, jak mawia Fritz`s „Wino jest tylko napojem, który choć sprawia wielką przyjemność, to jednak czasem potrafi też srogo rozczarować. Dlatego cieszymy się za każdym razem, jak tylko którakolwiek z naszych butelek zmieści się w tej pierwszej kategorii”. Nic dodać, nic ująć.


Ten pośrodku, to oczywiście Fritz Hasselbach 

Agnes prezentuje swoje wina 


Nie rozpisywałem się o bukiecie i smaku Legendy, bo też nie posiadam żadnych notatek. Owszem, napisałem kilka zdań, ale one są nikomu potrzebne. Wystarczą same wspomnienia. Nie tyle stricte momentu degustacji, ale całego spotkania, a raczej pobytu w Weingut Gunderloch. Od tamtej pory wiem jedno; jestem w pełni gotowy do spróbowania kolejnej Legendy, tym razem z Domaine Romanée-Conti. Tylko jak można umówić się na degustację ich win? Macie jakieś pomysły?


Humory dopisują 

Legenda w pełnej krasie 

Płynne złoto 

Chwilo trwaj! 


niedziela, 22 listopada 2015

Wyspa Kampa - najbardziej znana praska wyspa



Niewielka wyspa odcięta od Mala Strona kanałem Čertovka, który wykopali w średniowieczu Joanici. Uzyskali dzięki niemu dostęp do wody poruszającej młyny należące do zakonu. Do dzisiaj zachowały się dwa młyńskie koła, tak zwane Sovovy mlýny.. Przechodząc po łukiem Mostu Karola wchodzi się do "centrum", które stanowi urokliwa ulica na Kampě. Pierwsze zabudowania pojawiły się dopiero po 1541 roku. Wcześniej teren był ciągle zalewany wodą, więc znajdowały się tam jedynie ogrody i młyny wodne. Dopiero po tragicznym pożarze w połowie XVI wieku, kiedy to poziom gruntów znacznie opadł, zwieziono tam resztki zniszczonych domów z pobliskich dzielnic; Mala Strana i Hradczany.

Na wyspie Kampa w sezonie wiosenno-letnim odbywa się tam wiele wystaw, najczęściej związanych z fotografią lub lokalnymi produktami. Co ważne, wejście zawsze jest darmowe.






    Jedno z dwóch zachowanych do dzisiaj kół młyńskich to pozostałość po najstarszych zabudowaniach na wyspie Kampa i jednocześnie jedno z najczęściej fotografowanych przez turystów miejsc w Pradze. 








Placówka kulturalna posiadające zbiory między innymi dzieła wybitnego kubistycznego rzeźbiarza, Otta Gutfreunda, świetnego malarza, Františka Kupki czy współczesnych środkowoeuropejskich artystów. Muzeum, podobnie jak cała wyspa, ucierpiało podczas tragicznej powodzi w 2002 roku. 



Na Kampa swoje dzieła wystawia wielu czeskich artystów 

Nie mogło więc zabraknąć słynnych niemowląt z brązu Davida Černego


ulica Na Kampe, to centralny punkt wyspy 




Ambasada Estonii 




Restauracja Pod Złotymi Nożyczkami





Pałac Liechtensteinów, to okazała barokowa budowla na sześciobocznym planie powstała pod koniec XVII wieku. W czasie wojny w budynku siedzibę miało NSDAP, które postanowiło przekształcić wyspę w park będącym miejscem ćwiczeń dla żołnierzy. W tym celu zburzono mury otaczające liczne ogrody. Obecnie pałac jest reprezentacyjnym budynkiem rządu Republiki Czeski. 

Widok na Most Karola 

Choć wyspa Kampa leży w pobliżu obleganych przez turystów Hradczan i Mala Strana, należy do jednych z nielicznych miejsc w centrum Pragi, gdzie można pospacerować pośród względnej ciszy. 




poniedziałek, 16 listopada 2015

Nerudova - dawna arteria łącząca Praski Zamek z Mala Strana



      Jedna z najbardziej reprezentatywnych ulic w Pradze. Nazwa wzięta od pisarza Jana Nerudy, który żyjąc w XIX zasłynął pięknymi portretami z życia dzielnicy Mala Strana. W kilku zabytkowych kamienicach ulokowały się ambasady europejskich państw. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych ulic w stolicy Czech, którą najlepiej zwiedzać wczesnym rankiem bądź późnym wieczorem, inaczej ciężko znaleźć "wolne miejsce", by móc podziwiać wspaniałe budynki, nie mówiąc o zrobieniu ciekawego zdjęcia. 
       

Mało miejsca, pełno turystów i śliczne kamienice, czyli Nerudova w pełnej krasie 

Poniżej kilka zdań o wybranych zabytkach. 

Morzinský palác, numer 5/256
 
Ambasadę Rumunii wyróżniają dwie olbrzymie rzeźby Maurów, dłuta Ferdinanda Brokoffa, które podtrzymują zdobiony balkon. Według miejscowej legendy w nocy posągi ożywiają i wędrują po Pradze. 





Czerwony Orzeł (U červeného orla), numer 6/207

 
Gotycki gmach z początku XV wieku, później przebudowany w stylu barokowym. Znak domu w postaci wypukłego obrazu z czerwonym orłem pochodzi z 1633 roku.







 

U Czerwonego Baranka (U červeného beránka), numer 11/253 

 
Barokowa kamienica z końca XIX wieku. Fasadę zdobi wizerunek Matki Boskiej oraz figurka Czerwonego Baranka. Mieszkał w nim czeski historyk i krytyk literacki, A. Novák.

  
Pod Trzema Skrzypcami (U tří housliček), numer 12/210

 
Gotycka kamienica przebudowana w 1618 roku na styl barokowy. Znak domu w postaci trzech złączonych skrzypiec nawiązuje do faktu, iż jego właścicielami były rodziny muzyków, z których najsłynniejszy to Edinger, założyciel pierwszej w Pradze szkole uczącej grać na skrzypcach.


Valkounský dům, numer 14/211
 
Gotycki dom przebudowany na styl renesansowy w 1704 roku. Między II a III piętrem widnieje owalny fresk ukazujący Świętą Trójcę. Nad lewym wejściem widać głowę mitologicznej Meduzy.


U sv. Jana Nepomuckého, numer 18/213

 
Zbudowany w stylu renesansowym w 1566 roku. Ciekawy jest kamienny wazon z wizerunkiem św. Jana Nepomucena na chmurach z 1730 roku. Na poddaszu stoi figura św. Floriana.

 
 
Thun-Hohenšteinský palác, numer 20/214
 
Zbudowany pod koniec XVII wieku dla rodziny Kolowratów, a od 1924roku siedziba włoskiej dyplomacji. Herbowe ptaki rodu roztaczają skrzydła nad wejściowymi drzwiami.





 

Złoty Klucz (U zlatého klíče), numer 27/243

 
Renesansowy budynek z charakterystycznym znakiem- złoty klucz w zdobionej barokowej kasecie z 1844 roku.





 

Pod Złotym Kołem (U zlatého kola), numer 28/217 

Renesansowa kamienica ze znakiem w kształcie złotego koła z 1634 roku.


Bretfeldský palác, numer 33/240 
 
Barokowa kamienica przebudowana w 1765 roku. Relief św. Mikołaja w otoczeniu aniołów to dzieło Platzera. Właściciel, Hrabia Bretfeld zgromadził obszerne kolekcje książek i obrazów. W domu odbywały się koncerty, na które przychodził Mozart i Casanova.





 

Złota Podkowa (U zlaté podkovy), numer 34/200
 
Renesansowy gmach przerobiono na styl barokowy z początkiem XVIII wieku. W 1749 roku J. Bischof założył w nim pierwszą aptekę w Pradze. Znak domu, czyli portal nad drzwiami z 1559 roku przedstawia św. Wacława na koniu ze złotą podkową.






 

Biały Anioł (U bílého anděla), numer 35/239
 
Barokowy dom z gotyckimi piwnicami, przebudowany w 1870 roku. Tablica pamiątkowa wspominająca, że latach 1866-1872 mieszkał tam badacz Holub. Między oknami I piętra widnieje rzeźba uskrzydlonej kobiecej postaci.






 

Czarna Madonna (U černé Matky Boží), numer 36/221
 
Renesansowa kamienica z obrazem Matki Boskiej z Dzieciątkiem.

 
U žaláře sv. Jana, numer 40/223 

 
Gmach z przełomu XVII i XVIII wieku. Pamiątkowa tablica informująca, o pobycie znanego pisarza Kampera.


 
Pod Złotą Gwiazdą (U Zlaté Hvězdy), numer 48/171

 
Pierwotnie gotycka kamienica z XVII wieku z późniejszymi  elementami barokowymi, położona przy schodach zamkowych. 


 Widok na Nerudovą ze schodów zamkowych