środa, 2 listopada 2016

Wielokrotna zmiana właściciela na Zamku oraz charyzmatyczny Miś Maciuś



Prom to niekiedy jedyny sposób, żeby dostać się do miasta 


     Gniew położony na końcowym odcinku Doliny Dolnej Wisły, w regionie zwanym Kociewiem, słynie z jednego z najlepiej zachowanych zamków krzyżackich w Polsce. Jego budowa ruszyła w 1283 roku i trwała 40 lat. Początkowo był siedzibą komtura Dietricha von Spira. Podczas wojny 13-letniej twierdza co rusz zmieniała "właściciela", aby na koniec pozostać w ręku polaków. Podczas "potopu szwedzkiego" na dwa lata wpadła w ręce Szwedów. W 1628 roku po dziesięciodniowym oblężeniu odbił go hetman Stanisław Koniecpolski. Na rozkaz hetmana koronnego Lubomirskiego urządzono w nim więzienie dla jeńców wojennych. Pewnej nocy kilkunastu z nich zrobiło wyłom w murze i przedostało się do piwnicy, gdzie opróżniono trzy beczki wina. 


    Po I rozbiorze Polski Prusacy zamienili zamek na magazyn zboża. W czasie wojen napoleońskich twierdza służyła za szpital, w którym leczono między innymi generała Henryka Dąbrowskiego z ran odniesionych w bitwie pod Tczewem. W połowie XIX wieku wojska pruskie zburzyło mury przedzamcza i główną wieżę. Po przebudowie Gniew stał się jednym z najcięższych więzień w północnej Polsce. Lata 20-te XX wieku to ponowne przekształcenie na magazyn amunicji. Renowację zamku rozpoczęto w 1968 roku na życzenie Gomułki. Obecnie siedzibę ma tam bractwo rycerskie oraz oddział Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. 


    Wakacje to najlepszy czas na wizytę w Gniewie, ponieważ w lipcu i sierpniu odbywają się tam średniowieczne festyny i pokazy, między innymi Międzynarodowy Turniej o Miecz Jana III Sobieskiego oraz inscenizacja bitwy ze szwedzkimi najemnikami "Vivat Vasa".


     Krzyżacka warownia to nie jedyny zabytek w Gniewie, który warto zobaczyć. Na Starym Mieście stoją dwie gotyckie budowle; XIV-wieczny ratusz oraz kościół św. Mikołaja. Jednym ze starostów miasta był Jan Sobieski, który w 1679 roku kazał postawić Pałac Marysieńki dla swojej żony Marii Kazimiery

XIV-wieczna świątynia pod wezwaniem św. Mikołaja

W pałacu z XVII stulecia obecnie mieści się luksusowy hotel 


     Nieoczekiwanie jedną z najbardziej znanych, a pewno najbarwniejszą, postaci w Gniewie jest uśmiechnięty miś zwany Maciusiem. Figura z brązu o wysokości 75 centymetrów i wadze 30 kilogramów stanęła przy ulicy Sambora w 2010 roku. Związana jest z legendą dotyczącą bitwy ze szwedami, która miała miejsce w 1626 roku u bram Gniewu. Ponieważ wszyscy mieszkańcy solidarni stawili się na polu walki, by wspomóc wojska pod wodzą Zygmunta III Wazy, nikt nie odpowiedział na wezwanie dzwonów z kościoła św. Mikołaja. Zamiast ludzi do świątyni przybiegły przestraszone hukiem bitewnym zwierzęta z okolicznych lasów. Razem z proboszczem odmówiły modlitwę w intencji pokoju i ciszy. Przewodził nimi młody niedźwiedź. W ten oto sposób Maciuś stał się maskotką miasta, która posiada kilka kompletów ubrań zmienianych co kilka tygodni. Należą do nich między innymi; rycerska kolczuga, szlachecki kontusz, ubiór strażaka, kibica czy kominiarza. Niekiedy nad ranem na Rynku można usłyszeć niedźwiedzie pomrukiwanie. Pod figurą znajduje się głaz z odciskiem stopy futrzanego zwierzaka. 










   

Brak komentarzy: