Niewielkie miasteczko leżące na wysokości 800-1000 metrów nad poziomem
morza, oddalone 50 km od Braszowa, nie bez powodu nazywane jest Perłą Karpat. Rumunia może poszczycić się wieloma wspaniałymi zamkami i pałacami, ale dla mnie bez wątpienia, to właśnie kompleks pałacowy Peleş jest numerem jeden. Dojazd krętymi ścieżkami trochę trwa, ale widok w pełni rekompensuje trud podróży. W Sinaia mieści się również jeden z lepszych ośrodków narciarskich w kraju.
Zamek Peleş
Wspaniały kompleks został wzniesiony pod koniec XIX wieku przez Karola I
Hohenzollerna (pierwszy Rumuński monarcha), jako jego letnia rezydencja. Choć
projekt wykonali architekci z Wiednia, przy budowie pracowali rzemieślnicy z
wielu krajów, w tym również z Polski. Niesamowite wrażenie robią urządzone z przepychem
komnaty zamku. Dekorowane hebanem, masą perłową i setkami witraży w oknach,
wypełnione są prawdziwymi skarbami. Rumuński monarcha zgromadził ogromną kolekcję dzieł sztuki
sprowadzanych z całego. W jednej z sal udekorowanej na styl Ludwika XIV, mieściło się pierwsze w
Rumunii kino.
W parku angielskim otaczającym zamek wznoszą się dwa mniejsze pałace
kolejnych królów Rumunii.
Pałac Pelisor z przełomu XIX i XX wieku wybudowano dla
księcia Ferdynanda - bratanka Karola I (wybrany na następcę tronu, ponieważ Karol
I nie miał męskiego potomka). Położony trochę wyżej biały pałac Foisor był rezydencją
Karola II, syna Ferdynanda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz